wtorek, 30 sierpnia 2011

Co Sławek myśli o polityce?

Siemka!

Postanowiłem napisać taki wpis, aby podzielić się z Wami moją wizją świata polityki. Ale najpierw pierdoła.

Dosłownie przed chwilą, po raz pierwszy w życiu, użyłem usługi pulpit zdalny. Jest to dokładnie program Team Viever, darmowy, można pobrać. I powiem z całym przekonaniem, iż jest to przewspaniała możliwość. Myślę, że przyszłością tego typu rozwiązań będą usługi typu serwis software przez internet. Całkiem możliwe, że będzie to dość chodliwa usługa.

Treść właściwa:
Powiem wprost: nie lubię ani PiS, ani PO, ani SLD, ani PSL. I nie, nie jestem malkontentem. Po prostu, widzę świat trochę inaczej, niż Jaruś, Donuś, Grzesiu i Walduś. Można powiedzieć, że jestem minarchistą. Jak dla mnie, państwa nie musi być, a jak już jest, to ma się ono zająć ochroną wolności. Podatki powinny być na poziomie 10%, tak jak to jest zapisane w Biblii. W świecie wolnym, kiedy każdy będzie dbał o własny tyłek, będzie o wiele lepiej, niż jest to teraz, kiedy opieka społeczna bez końca wypłaca zasiłki ludziom, którzy już chyba w ogóle się nie zmienią. Przecież, gdyby nie mieli żadnej zapomogi, sami by się postarali o to, aby mieć co włożyć do garnka.

A przecież ludzie nie są wilkami, nie? Gdyby zobaczyli, że komuś dzieje się krzywda, daliby parę groszy na zaspokojenie podstawowych potrzeb. A drugi, robiłby co w jego mocy, aby nie brać takowej zapomogi długo. A z resztą, ten co daje, w końcu wkurzyłby się, że trwa to za długo i sam by przestał prawda?

No dobrze Sławku. A szpitale?

Dlaczego służba zdrowia nie ma być prywatna? Bo co, ludzie nie będą mieli na płacenie ubezpieczenia? BĘDĄ MIELI! Oczywiście, że tak. Przypuśćmy:

Zarabiamy 2000 zł brutto
 troszkę z tego idzie na ZUS (ok 40%)
troszkę idzie na vat (ok 15%, bo zależy co kupujemy)
podatki osobiste (zależy, ok 30%)

Po czym zostaje nam...
około 17% 

Proszę więc nie mówić, że nie starczy. I ludzie by wkońcu zarobili.

Czyż nie pięknie to wyglada?

Dokończę kiedyś, bo temat spory. Liczę na komentarze ;)

Kawał:
Dlaczego kobiety nie mogą się modlić z mężczyznami w meczetach?
A jakby się tobie seksi laska przed twarzą wypięła, to umiałbyś się skupić na modlitwie? ;)


Siemka, i powtarzam: liczę na komentarze! 
 

niedziela, 21 sierpnia 2011

Już za parę dni, za dni parę...

Witam.

Cholercia, powiem Wam, że jak jeszcze tydzień wakacji do końca nie minął, to człowiekowi się nudziło. Ale jak ostatni tydzień został, to już się nie narzeka.

Ostatnio nawet oglądałem Miodowe Lata (które Polsat puszcza co wakacje. I dobrze), w których mówiono o przewidywanym końcu świata. Mówili, że będzie za dwa tygodnie. Serial 'leciał' 19.08.2011. No, to trafili.
Nie, no żartuję. Muszę coś zdradzić: LUBIĘ SZKOŁĘ! Tak! I wiem, że teraz, po takim oświadczeniu, to już nikt nie będzie czytał mojego bloga.

No, ale dlaczego mam nie lubić?

Przecież widuję tam kumpli. No dobra, może nie wszyscy... No tak. Tylko nieliczni są normalni. ALE CZY TO MOJA WINA?!
Kiedy idę do szkoły, to zmagam się z przeciwnościami natury. Śnieg, deszcz, mróz - muszę iść. I to mi się nawet podoba.
Mam motywację do nauki. Gdyby nie szkoła, to bym jej nie miał, a następne pokolenie miałoby IQ na poziomie puszki ciepłej Coca-Coli.
A z resztą - MAM CO ROBIĆ!

Dlatego właśnie lubię szkołę.

A Wy? Lubicie? PISZTA KOMENTARZE!

A ja idę sobie porządkować komputer. Według zaleceń kolegi:

[UWAGA - DLA NIEINFORMATYKÓW TEKST JEST DENNY!]


1. CCleaner + CCenhancer (najpierw Cleaner, potem Enhancer) - zaznacz odpowiednie opcje (wedlug uznania, ja prócz hasel i wolnej przestrzeni mam zaznaczone wszystko) Potem zakladka rejestr, zaznacz wszystko, przeskanuj, napraw. Podziel sie ze mna wynikiem (ile MB obczyszczonych i ile bledów naprawionych)
2. Odkurzacz - zainstaluj, wybierz tryb bezpieczny - oczysc.
3. Malwarebytes' Anti-Malware - zainstaluj, zaktualizuj bazy i zrób pelne skanowanie - wykryte zagrozenia usun, z ich liczba podziel sie ze mna
4. Wise Registry Cleaner Free - sciagnij, zaznacz wszystko, przeskanuj i wyczysc. Potem wybierz opcje defragmentuj i wykonaj zgodnie z zaleceniami
5. PerfectDisk - zainstaluj, kliknij Start i poczekaj. Zdefragmentuj obydwie partycje, po kilka razy (za pierwszym nigdy 100% nie chwyci)
Gotowe, oczysciles swój komputer. Jesli nie zauwazyles róznicy, jestem zdziwiony!
Jesli dodatkowo chcesz poznac stan swojego sprzetu, polecam :
1. Memtest - niestety program wypalany na plytce, ale warto czasem zapuscic go i sprawdzic, czy aby na pewno z nasza pamiecia RAM jest wszystko OK. Nie czesto, osobiscie robie to co 6 miesiecy.
2. HD Tune - program do instalacji w Windows, wybieramy Error Scan, nie zaznaczamy Quick Scan i czekamy. Im wieksza pojemnosc, tym dluzszy czas. Jesli chcesz poznac predkosc odczytu i zapisu dysku, od tego jest peirwsza zakladka, która pojawia sie po uruchomieniu programu
Gratulacje, sprawdziles swój komputer. Niestety, nie znam zadnego programu do testowania grafiki
Jesli chcesz dokladnie wiedziec, czy nie ma zadnej ukrytej infekcji, wygeneruj odpowiednie logi. Polecam to zrobic na fixitpc.pl, tam sa lepsi fachowcy  Instukcje masz w odpowiednim dziale 

No, więc trochę roboty mam. Soł gut baj.

Do W Cip:

Mówi córka do matki w sklepie:
- Mamo kup mi lizaka.
- Nas ledwo na chleb stać, a ty chcesz lizaka. Marlboro czerwone poproszę.

niedziela, 14 sierpnia 2011

Dzię Dobry.

Szanowni czytacze. Dwa poprzedzające wpisy, nie zawierały w sobie polityki. OŁ NOŁ!

Mózg chce eksplodować, serce pękać, a palce są pełne żądzy wciskania tych prostopadłościaniczków QWERTYUIOP i tak dalej...

A działo się sporo. Zacznijmy jednak pierdołą:
Ostatnio przerzuciłem się na TVN 24. Co prawda ostatnimi czasy, aby dostać się do 40 calowego SAMSUNGA (SZPAN!), to muszę wygrać konkurencję z Jim-Jam-em, Cartoon-Network-iem, i Disneyem Playhouse. Rzadko wygrywam, ale mimo to zdążyłem wyrobić sobie zdanie na temat tej stacji. Całkiem fajna telewizja. Ale nie o tym.

Jakiś gościu przeprowadzał wywiad z miską. Znaczy z miss Polonia, która jechała się starać po koronę Miss Uniwerse, czy jakoś tak. Po twarzy wywnioskowałem, że ,,miska" to wcale nie jest obraźliwy epipet. Epitet. Ona w ogóle nie jest ładna. No cóż, wyrasta nam pokolenie dzieci jedzących kurczaki faszerowane sterydami. Ale to też nie o to chodzi.

Wracamy do wywiadu. Miska, po skrzętnym przedstawieniu swojej kreacji, która - między nami - wyglądała jak suknia ślubna w połączeniu z haftowanym obrusem ( i tu się odezwą ,,kreatorzy mody": Sławek, ty się tak znasz na modzie,  jak krowa na kwaśnym mleku. Możliwe, ale dla mnie projektanci [ubrań, budynków] powinni robić tak, żeby się ludziom podobało, a nie narzucać co pół roku nowy styl), została zapytana przez dziennikarza:
- A z czym kojarzy Ci się Polska?
- Polska yyy..... Poooolska.... yyy... Pooolska toooo dla mniiie symbooool yyy.... (10 sekund pauzy, dziennikarz zaczął już się chichrać  pod nosem) symboool... Polska To Dla Mnie Symbol Mojej Ojczyzny.

Aha. Czyli całkiem oryginalnie.  Zupełnie inaczej, niż 38 mln Polaczków. I kolejne 20 mieszkających w Irlandiach, Brazyliach i Stanach. 

Dobra, do treści właściwej. Długawy coś ten wpis... 

Tak sobie rozmyślam o Andrzeju Zawalidroga Lepperze. No ikoną to on był. Z pewnością. Dla rolników. Podobno w co drugim wiejskim kościele obok pani z Częstochowy wisiała jego facjata. Nie chodzi jednak o to. Przecież miał tylu przyjaciół, tylu znajomych, współpracowników i.... nikt nie zauważył, że dzieje się z nim coś nie tak?

Zdziwiła mnie bardzo wiadomość o śmierci Endriego. A już, że to było samobójstwo?! SZOK! Człowiek o tak mocnych poglądach, przeciwstawiał się każdemu, Morozowskiemu ,,w papę chciał dać", i się powiesił? Nie do wiary.

A jaki był powód? Problemy finansowe. Pomyślałem sobie, że gdyby każdy z problemami finansowymi miałby zrobić tak jak Lepper, to "  Polska To Dla Mnie Symbol Mojej Ojczyzny" byłaby myślą całkiem oryginalną.  


A z innej beczki: widzieliście spot Komorowskiego, w którym chwali się swoimi osiągnięciami?

Według mnie, to Arcyprzenajświętszy Bronisław 'Wpadka' Komorowski, powinien mieć mocno przerośniętą prawą rękę. Przez 3 minuty bez przerwy się wita. 

Oto więc wyzwanie dla producentów sprzętu sportowego: trzeba wymyślić hantle dla leworęcznych. Albo dla tych, którzy muszą ćwiczyć tylko lewą rękę.

Co sądzicie o raporcie? O tym Milerowskim, a nie z Maku. Makowym. Makowcu.
Czuję trochę niesmaku, kiedy mam się wypowiadać na ten temat. Nie widziałem dowodów, więc nie wiem. Myślę jednak, że jest to najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń. 

Uśmiałem się, kiedy jedna kobieta powiedziała, że samolot zderzył się z patykiem. Cóż, maszyna najnowsza nie była, a najmniejszy uszczerbek w bryle samolotu, może zaważyć na jego trajektorii lotu. 

Co Wy sądzicie na ten temat. Piszcie komentarze, jestem strasznie ciekawy.

Kończymy, panie i panowie.

Przed pożegnaniem, spełnię prośbę mojej fanki. I koleżanki jednocześnie. Pozwolę sobie zacytować kawałek dialogu pomiędzy nami:


 22:34:48
ale w nastepnej notce liczę na jakies pozdrowienia    


Długo myślałem nad tym zdaniem. Jak je napisać. Co zrobić. No cóż, postanowiłem w końcu napisać jakieś pozdrowienia. Więc:

Pozdrawiam pana Donalda Tuska!

xD

Siemka.

Kawał:
siedziba Biura Obrony Rządu, planowanie wizyty Obamy w Polsce:
- Kto przyleci?
- Obama, amerykański prezydent.
- Tu przyleci?!
- Nie, Boeingiem. 
  


//edit: Jeśli chodzi o Leppera, nie przyszło Wam do głowy, że zrobił to dlatego, żeby samoobrona miała większe szanse w wyborach?

czwartek, 11 sierpnia 2011

WAKACJE 2011: Drugie Trzy Stawy 2

3 Stawy - Welcome. Przyjeżdżamy (na ,,Olowskich" biletach), po czym zgrabnym krokiem ruszamy w stronę centrum. Trzeba przyznać, że niestety jest źle zaprojektowane. Niektóre centra są budowane na planie owali, jednakże w tym katowickim, po przejściu paru sklepowych witryn, lądujemy w ślepym zaułku. Projektanci się nie popisali...

Cel: ErTiWi OJRO AGieDe. Wchodzimy, a tam dwupiętrowy sklep. Fajny i ogrooomny. Szukamy działu z depilatorami. Po 5 minutach doszliśmy do wniosku, że w dziale z obiektywami do aparatów fotograficznych raczej golarek nie znajdziemy.

Po zmianie miejsca szukania: YES! Znaleźliśmy umiłowany przez Aleksis depilator - PHILIPS !@#$%^ (jakiś-tam typ) z dwiema głowicami. Moja towarzyszka była przeszczęśliwa. Powiedziała mi tylko, że ma nadzieję, iż nie jest to ostatni depilator ( z ekspozycji). Miała już jeden aparat z wystawy, to jej się popsuł, więc postanowiła kupić drugi - okazało się, że też "zza szybki".

Wracając więc do wątku, żywiła ogromną nadzieję na to, że mają jeszcze jakieś oryginalnie zapakowany, w pudełku, i w ogóle, że będzie `sexi-flexi`. Zawołałem faceta na depilatory. On, z lekko przymrużonymi oczami, wskazującymi na pogardę,  spojrzał na mnie, po czym zawołał jakiegoś innego pracownika.

Ok, jesteśmy przy Oli.
- poproszę ten - wskazującym palcem pokazała FILIPSA
- chwileczkę... - odpowiedział facet, ruszając jednocześnie przyspieszonym krokiem w stronę komputera z bazą danych, po czym odpowiada:
- niestety, jest to ostatni tego typu depilator.

Ja, jako człowiek często nie radzący sobie ze swoimi emocjami, wszedłem na dział ze szczoteczkami do zębów, po czym począłem się brechtać. Bez opamiętania i zdrowej miary.

Powyższa czynność zajęła mi całą drogę od szczoteczek za 3 zł do tych za 300 zł. Postanowiłem jednak wrócić do mojej towarzyszki. Okazało się, że oni nie mogą sprzedać urządzenia z ekspozycji. NIE MOGĄ! Jechaliśmy z Zabrza do Katowic tylko po to, aby dowiedzieć się, że takie depilatory zostały tylko z PLEJADZIE w Bytomiu. Radość Oli była nie do opisania. Padło trochę słów:

- *****
- co za ****
- ** ********

Postanowiliśmy się jednak nie poddawać i udaliśmy się do reala, gdzie (dzięki moim umiejętnościom znajdowania się w obcym miejscu) znaleźliśmy dział z depilatorami i ostatecznie kupiliśmy o 9 zł droższy model. Nie był to ten, który chciała Ola, ale powiedziane zostało (po całej podróży), że goli dobrze.

Po zakupie, powłóczyliśmy się trochę po centrum, poczekaliśmy na autobus i dojechaliśmy do centrum Katowic. Do końca podróży (czyli do godziny odjazdu pociągu) zostało nam jakieś 50 minut, więc wstąpiliśmy jeszcze na targ owocowo-warzywny, kupiliśmy jabłko i 2 gruszki, i w pobliskim parku spoczęliśmy na chwilę, rozmawiając o sprawach błahych, i tych mniej.

Podróż ostatecznie skończyła się na skrzyżowaniu ulic Powstańców Śląskich i Wolności w naszym kochanym Zabrzu. Po ostatnim słowie, pożegnaliśmy się: Ja, Ola i Philip. S.

3MAJCIE SIĘ!

środa, 3 sierpnia 2011

WAKACJE 2011: Drugie Trzy Stawy

Cześć.

Wpis wakacyjny, czyli:
- sama treść właściwa
- zero polityki
- kznt (krótko, zwięźle i na temat).

Byliśmy z Olą nad Trzema Stawami już rok temu. Jednakże okoliczności zaistniałe parę dni przed wyjazdem zdecydowały za nas - cel wyprawy: Katowice - 3 Stawy.
Dokładnie chodziło o kupno depilatora. Różowego : ) Dla Oli. I dla jasności.

Z Zabrza do Katowic jest ok 30 km. Z PKP się aż tak tego nie odczuwa. Szczególnie, gdy jedzie się FLIRT-em, czyli pociągiem osobowym (tzn. bez przedziałów), w którego środku występuje ABD (Absolutny Brak Drzwi), wyłączając oczywiście drzwi wejściowe i te od kibla. Cichutko, miękutko, fajniutko.

Przemierzając te 30 kilometrów, żywiliśmy nadzieję na kupno ustalonego depilatora, z ustalonymi głowicami, i z ustaloną ceną: 140 zł w RTV euro AGD.

Yes! Katowice, banhof. No i tablica, z napisem, którego wymowa przyniosła nam spory kłopot: ,,TO TEMPORARY RAILWAY STATION". Już wiedzieliśmy, że są to Katowice.

Troszeczki burdel mają z tym dworcem, ale za to, kiedy zobaczyłem, jak ma się prezentować nowy, pomyślałem: warto.

Do celu zostało nam parę przystanków, które postanowiliśmy przejechać autobusem. Przejść też by się dało, ale ,,(...) czas goni nas". Nieco tłoku, ale podróż nawet komfortowa. Podczas jazdy, zaatakowałem Olę łokciem, jednocześnie pokazując jej wskazującym palcem budynek, na której rozwieszona była jakaś biała, ogromna szmata, z logiem prezydencji RP w UE, o którym pisałem parę wpisów wcześniej.

Na jednym ataku się nie skończyło, albowiem 3 przystanki później, moja kość (nazwijmy ją ,,łokciową") ponownie wylądowała w jej boku. Tym razem chodziło mi o pewnego dentystę, Kupkę. Tak miał na nazwisko. Cóż, lepiej Kupka niż Kaczyń... tfu, miało nie być o polityce.

3 Stawy - Welcome. Przyjeżdżamy (na ,,Olowskich" biletach), po czym zgrabnym krokiem ruszamy w stronę centrum. Trzeba przyznać, że niestety jest źle zaprojektowane. Niektóre centra są budowane na planie owali, jednakże w tym katowickim, po przejściu paru sklepowych witryn, lądujemy w ślepym zaułku. Projektanci się nie popisali...

C.D.N.