wtorek, 24 stycznia 2012

Tak dłużej być nie może!

Cześć. Dawno się nie widzieliśmy, w sumie. A to wszystko przez to, że wypadło nam nagrywanie NFP z Selerem, następny odcinek w środę - już teraz zapraszam :)

No, a teraz Gópota Suchana:
Dzisiaj porozmawiamy o gustach Suchana. Należy nadmienić, że Suchan do przystojnych mężczyzn nie należy (w przeciwieństwie do mnie xD), co niezbyt pasuje do jego ulubionego utworu: "I'm sexy and i know it". Chodzi i bez przerwy to śpiewa, ruszając swoimi czterema literami w sposób, dzięki któremu mam mdłości. To jednak nie wszystko: należy bowiem nadmienić, że często po WF leci jakaś muzyka w szatni. Niestety, czasem jej źródłem jest telefon pana S. No i wtedy się zaczyna - dyskoteka w rytmie gorących kawałków disco-polo - prosto z gorącej Rosji. Oprócz tego, nadmienić należy, że lubi różowe koszule oraz przepiękne, fluorescencyjne buty z najki. W podobnych chodzą faceci, którzy budują A2. Czyżby ktoś im prognozował wygryzienie Paprockiego i Brzozowskiego?

Tak dłużej być nie może! Nosz ludzie, jasny c()&%j. Przecież ja już nie pisałem od paru tygodni (w ogóle) a od paru miesięcy nie pisałem o... POLITYCE! Jak mogłem? Codziennie zadaję sobie za to pokutę. Muszę zjeść kostkę czekolady :P.

A tyle się dzieje. A ile się działo!? Łohoł. No tak: zaczęliśmy rok od doskonałej ustawy refundacyjnej. No po prostu CUDO! Ona była taka dobra, że nie trzeba by było w ogóle kupować leków. Po prostu ci, którzy mieliby wykupować je za 100% ceny by powymierali. No i jak zdrowotność narodu skoczyłaby do góry! No ustawa-cut.

A co się teraz dzieje? No nieee no, ekstra. Wszyscy się ekscytują dokumentem, który nazywa się A.C.T.A. Szczerze mówiąc popieram Martina Lechowicza, który dowiódł, że prawie nic ona nie zmieni! NIC! U nas w Polsce, oczywiście. Jesteśmy przecież krajem, który pod względem prawa przoduje w swojej innowacyjności i innowacyjności. I innowacyjności oczywiście. No sorry, ale w Wielkiej Brytanii do niedawna było tak absurdalne prawo. A teraz - wszyscy się wzorują na nas - małej wsi pomiędzy Rosją a Prusami. Tfu, Niemcami.

No i, zapomniałbym o najważniejszym = MARY$$$KA! Palikot miał ją zapalić w 143-ce, a skończyło się na jakimś kadzidełku. Trochę dno, bo nie było tego efektu, ale wszyscy o tym mówili. A to jest zjawisko, które Paliikot kocha nad życie.

Czas kończyć, bracia i siostry. W ostatnie dni wolnego internetu zamierzam Was jeszcze zaprosić do wzięcia udziału w manifestacjach, a jeśli pod kartką z tytułem ACTA pojawi się podpis naszego KOCHANEGO premiera, to żegnajcie czytacze ;(((

Smutno zacząłem, więc dzisiaj nie dam kawału. Żeby zachować efekt. Podobno negatywne odczucia trzymają dłużej ;P

Pa

Na koniec pioseneczka, zamiast kawaliku ;p

http://www.youtube.com/watch?v=L4CR3GoB3YY

Nowy Folder Podcast No. 6

Bry!
Dzisiaj opóźniony leciutko odcinek NFP, Pogadamy o:
- ,
- ,
no i o .

Tak, czyli że o niczym ;P Zaprzaszamy! ;P

piątek, 6 stycznia 2012

Nowy Folder Podcast No. 5

Dzię Dobry.

Kolejny (już piąty!) odcinek Nowy Folder Podcast, a w nim o:

-Wielkich Księgach
-Janach
-Ameryce

I o wielu innych, równie ważnych rzeczach :)

Zapraszamy. Booya!

  Otwórz plik

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Nowy Rok tylko pierwszego stycznia?

Czeeeeść!

No, to witamy się w 2012 roku! Całkiem fajnie się zaczął, bo nawet dostałem życzenia! No, oprócz tych standardowych jak "Do siego roku", czy "Szczęśliwego nowego roku", albo jak mówi moja najukochańsza mama "Hepi niu jork", to całkiem fajne znalazłem na fejsbóku:

Tiaaa... Taka nasza mała czarna rzeczywistość ;P Ale spokojnie, przecież jest nowy rok, już wszyscy są szczęśliwi, że stary już minął, a wszystkie problemy i zmartwienia razem z nim. Powiem Wam jedno. Jest to trzeci rodzaj prawdy góralskiej.
GÓWNO PRAWDA!
Pracujesz dalej w tej samej pracy, kontynuujesz w niej te same projekty, patrzysz na tę samą minę swojego szefa.. A w domu? To samo, mimo, że roku już jest ten nowy, 2012-ty.

Najbardziej podobają mi się postanowienia noworoczne. Wszyscy mówią, że w nowym roku będą cośtam. Choćby w nowym roku rzucą palenie.  No, to ja patrzę w kalendarz, a Nowy Rok jest pierwszego stycznia. Cóż, długo wytrzymywać nie  musicie.
A tak naprawdę, to i ja mam postanowienia noworoczno-świąteczne, ale nie powiem jakie, bo się będziecie śmiać... A TO JEST BARDZO POWAŻNY BLOG.

Dobra, gadam  tak, bo nie daję rady powstrzymać się od napisania Gópoty Suchana. Nie, nie wytrzymam:

Gópota Suchana:
Sytuacja na dzisiejszej lekcji. Jedna dziewczyna z naszej klasy, o imieniu Dżastiin, przyniosła do szkoły zdjęcie klasowe, cyknięte w tym roku. Jej celem było zebranie podpisów personów z naszej klasy na rewersie. Mamy jednak w klasie większych dowcipnisiów ode mnie, więc zdjęcie ktoś schował. Ja, jako ten przykładny kolega, miałem za zadanie wytropić miejsce przebywania fotografii. Pytam się Danielka:
- Suuułaan, masz te zdjęcie?
- Jakie zdjęcie?
- No, te Justyny.
- Nie wiem, zobaczę w domu... 

Sorry Suchan, ale nie wytrzymałem.

Dobra, to teraz wracam do 2012 roku. A tak naprawdę, to jeszcze wcześniej, bo 2011. Szukam sobie największej porażki. I długo szukać nie muszę. Moją porażką był konkurs kuratoryjny z matematyki. Tak, to była porażka. Te zadania może nie należały do najłatwiejszych, ale gdybym napisał to, co pisałem se w brudnopisie, to przeszedłbym dalej. 
Wielokrotnie analIzowałem *pozdrawiam Izy* ten konkurs, i jakoś nie przyszło mi wytłumaczenie, dlaczego napisałem go tak a nie inaczej. No, trudno. Widocznie nie jestem tak dobrym uczniem, żeby zdobywać trofea na konkursach.

Aaa kurde, będę tu gadał o smutnych rzeczach. Jak spędziliście Sylwestra?

Muszę przyznać, że jeżeli chodzi o mnie, to nie najlepiej. Byłem u takich jednych, smęcili jak nie wiem, po prostu nuuuudy na maxa... Ahahahahaa, żartuję sobie ;P Impreza była świetna, dużym plusem był brak wszelakiego przymusowego tańca (Sławek chodzi po dziewczynach, a nie z nimi tańczy), duuużo gadki i tyle samo śmiechu. Przy małej ilości alkoholu z mojej strony, bo lampka szampana, to dużo nie jest. Udowadniam, że bez promili też może być fajnie. Ale kto wie, z %o może lepiej?

A u Was jak z promilami? Słabo, czy super?
Piszcie, już nie mogę się doczekać.

Mam teraz do Was ogromną prośbę, moi kochani czytacze.
I mówię teraz całkiem serio!
Czy moglibyście adres mojego bloga (najlepiej ten:  www.sla17.tk ) wysłać minimum 10 znajomym? To dla mnie bardzo ważne, żeby czytało mnie dużo osób, a jeszcze ważniejsze jest dla mnie, żeby NFP miał liczne grono słuchaczy. Jeśli będziecie tacy kól, to pomóżcie Piotrowskiemu, co? Dzięki, kocham Was.

I Ciebie też!
Trzymajcie się, i życzę Wam spełnienia postanowień noworocznych! xD

Kawalątko:
Blondynka nabrała ochoty na obejrzenie jakiegoś dobrego pornograficznego filmu. Poszła do wypożyczalni i wybrała tytuł, który podobał się jej najbardziej. Wraca do domu, włącza wideo, wygodnie rozsiada się na kanapie i nic. Zdenerwowana dzwoni do wypożyczalni. 
- Przed chwilą wzięłam od was kasetę i jest zepsuta. 
- Proszę mi opisać, co się dzieje. 
- Obraz cały czas śnieży i słychać tylko jakieś szumy. 
- Proszę podać tytuł filmu. 
- "Czyszczenie głowic".