piątek, 7 września 2012

3. września - koniec sezonu ogórkowego.

Jak ja Wam się z Wami witać?!

Zawsze staram się wymyślać jakieś fajne przywitanie. I niestety, dzięki temu często nie piszę wpisu, bo jest to pierwsza kłoda pod nogami, której (z powodu mojej wrodzonej leniwości) nie przekraczam.

To dzisiaj się nie przywitam.

Tak się składa, że minęło już 61 godzin od granicy, która należy do tych nieprzekraczalnych. Albo przynajmniej przekraczalnych ciężko. "Staliśmy nad przepaścią. Zrobiliśmy jednak pewny krok w przód".

OGŁASZAM WSZYSTKIM PAŃSTWU, ŻE SKOŃCZYŁY SIĘ WAKACJE!

No, i to byłoby na tyle fajnych informacji. Ale po co to piszę?

Po to, żeby odciąć się od leniuchowania i wziąć się do pracy. Wkońcu.

Miałem nagrywać przez wakacje videobloga, ale z mojego postanowienia wyszło tyle ile wychodzi z moich wakacyjnych postanowień.

Gówno.

Wy się przyzwyczailiście, ja się przyzwyczaiłem, więc to nic nowego. Wakacje spędziłem wspaniale. Mówię serio, to były jedne z najlepszych wakacji od lat. Nie nudziłem się, miałem zajęcie. Płatne zajęcie. Dzięki temu zajęciu mam teraz nowy, bjutiful rower. Nie najtańszy. Do tego dużo innych, fajnych rzeczy.

Kurde, zbaczam z tematu, ale właśnie na TVP Seriale (oglądałem Rodzinkę.pl, nie M jak Miłosz) puścili reklamę prezerwatyw.

I wiecie o co chodzi? Nie o to, że gumki w tivi reklamują, dla mnie to jest przejaw jakiejś wkraczającej na czworaka do polskiej telewizji normalności językowej bez żądnych tematów tabu. Pies pogrzebany jest w tym, że nigdy wcześniej nie słyszałem o takiej firmie trudzącej się w produkcji owych produktów.

Przypomniało mi się przedwojenne hasło reklamowe pewnych prezerwatyw.

"Prędzej pęknie Ci serce"
No.

Więc wracam do pisania bloga, po wydarzeniach w polskiej polityce, które ocenia się mianem sensacyjnych.

I nieee, nie chodzi wcale o nową teorię Katastrofy Smoleńskiej Antoniego Macierewicza. O tym jednak kiedy indziej panowie, kiedy indziej.

Razem z Selerem wracamy też do nagrywania NFP, trochę w innej, zmienionej formie. Nowym mikrofonem. Głupota tylko ta sama.

Tak jak wspominałem, nie będzie już Gópoty Suchana, bo się przeniósł do innej szkoły. Uczy się za informatyka.

Napisał już pierwszy program.


Doooobra, kończmy waść.

Trzymajta się, do zobaczenia kiedyś-tam. 
Kawał. Powakacyjny.

Co mówią nogi blondynki, kiedy po wakacjach siada na fotelu?
W końcu razem.