środa, 19 lutego 2014

Dwie strony Ukrainy [POWIEM TAK...]

Dzisiaj o Ukrainie.

Poważny temat, więc żartów powinno być mało.

Dzieje się. Jak jeden z milionów Polaków, myślałem, że skoro w Faktach nic o nich nie mówią, to znaczy, że się uspokoiło. Czyli, że stało się źle.

Popieram dążenie ludzi do wolności. Bo to wartość piękna, można za nią oddać życie. Będąc bezpiecznym przy okazji o życie po śmierci, bo wolność dał sam Bóg. Oczywiście, jeśli w niego wierzysz.

Trzeba jednak na sprawę popatrzeć z obydwu stron. Otóż, o ile wszyscy wiedzą, że Janukowycz (prezydent Ukrainy, w sumie jej autorytarny władca) ma swoje za pazurami, o tyle nie wszyscy wiedzą o ciemnej strony mocy opozycji. Tak już mamy. Albo jesteśmy za Niemcami albo za Ruskimi. Albo PO albo PiS. 

Tam jedna i druga strona przeskrobała. Nie możemy oczywiście zapomnieć o tym, że to jest przewrót, i sytuacje takie, że giną ludzie w przewrocie są normalne. 

Dajmy na to, że opcja opozycyjna wygra. To kto będzie rządził? Rząd Jedności Narodowej? To już brzmi groteskowo - w żadnym narodzie (chyba jedynie oprócz żydowskiego, choć i tu polemizowałbym) nie ma jedności. To normalne, że ludzie mają poglądy, i że są jak dupa - każdy ma swoje. Kliczko? Dobrze, że się zaangażował, bo znana twarz zawsze pomoże, ale opanujmy się: to bokser jest. Na polityce się zna jak ja na fizyce. Średnio.

Polityka nie jest najważniejsza, ważne żeby rządził. Zgoda. Ale żeby rządzić, trzeba mieć jakieś doświadczenie. Podobne rzeczy się działy, jak w Białymstoku Krzysztof Kononowicz startował na prezydenta. To był swój człowiek, z drewnianym domkiem, mamusią i tatusiem, chodził w tureckich swetrach (które odniosły później sporą cenę na aukcjach allegro), i mówił tak jak wszyscy. Ale nie znał się na rządzeniu. NIE ZNAŁ SIĘ. Pewnie dobry człowiek, ale problem niedoboru pieniędzy rozwiązałby ich dodrukowaniem.

Dwa miesiące później chleb kosztowałby sto tysięcy złotych. 

Przyjmując, że jako prezydent Białegostoku miałby takie uprawnienia.

Przesłanie na dziś? Każdy medal na dwie strony. Warto go czasami odwrócić i spojrzeć na tę drugą.

Następnym razem POWIEM TAK... za tydzień, a w piątek widzimy się z debiutem MONOPOLITYKI.
Widzimy się, prawda? :)

2 komentarze:

  1. Dobrze napisane, ja to się tylko boję tego, że nas też to będzie czekać. :( Patrząc na to co u nas zaczyna się dziać, to aż strach pomyśleć co będzie dalej! Szkoda tylko tych ludzi, którzy musieli zginąć! [*]

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam pojęcia, co tam się dzieje, bo mam to gdzieś;) Nie interesuję się światem. Ale to chyba najmądrzejszy wpis na tym blogu, zaczynasz wchodzić na dobrą ścieżkę:) Ciekawe, czy w przyszłości okaże się to prawdą. Masz predyspozycje do pisania naprawdę mądrych rzeczy i moim zdaniem taki styl Ci pasuje.

    OdpowiedzUsuń

Napisz se coś, jak chcesz. A jak masz to w dupie to miej to dalej.